Po wygranych wyborach, burmistrz zebrał swych radnych i mówi:
- No kryzys mamy, a więc musimy podwyżki w gminie zrobić.
- Ale gdzie?
- No to jest problem, zróbmy tak: ja będę podawać litery alfabetu, a wy podacie po jednym słowie na tę literę, i tam podwyższymy. To lecimy:
- A!
- Alkohol! Koncesja na alkohol!- zawołał radny minionek kadencji Ostapowiczowski
- B!
- Benzyna! – krzyczy radny Kowalskowski
- C!
- Cukier! – słodka Radwańskowa zaklina
- D!
- Drewno! – radna Kotowskowa dodała
- E!
- Elektryczność! – pan Wiśniewskowski
- F!
- Fszystko! – rzekł pan przewodniczący Palkowski