Kolejna część poradnika publikowanego na Chelmek.info. Cz. 2. Choinka na drogach.
Niektórzy kierowcy nie potrafią zapanować nad pragnieniem oświetlenia swego pojazdu i włączają wszystkie dostępne. W ciągu dnia taka choinka na drodze nie przeszkadza, ale po zmierzchu może stać się zagrożeniem dla innych użytkowników. Szczególnie, gdy przy dobrej widoczności i mokrej jezdni włączone światła przeciwmgielne.
Na początek przypomnijmy przepisy z kodeksu drogowego regulujące zasady korzystania ze świateł przeciwmgielnych. Otóż przednich świateł przeciwmgielnych można używać w warunkach zmniejszonej przejrzystości wynikających np. z mgły, zadymienia drogi lub opadów atmosferycznych. Lekki deszcz czy też śnieg nie są podstawą do włączenia przeciwmgielnych, opady muszą być na tyle mocne, że ograniczają widoczność w znaczącym stopniu tak jak gęsta mgła. Przy lekkich opadach deszczu, gdy droga jest mokra światła przeciwmgielne oślepiają podwójnie – nie tylko swoim światłem, lecz też poprzez odbicie się w mokrej jezdni.
Przednich przeciwmgłowych możemy używać też przy dobrej widoczności, ale tylko na drodze krętej oznaczonej znakami A-3 lub A-4 (niebezpieczne zakręty) wraz z tabliczką T-5 (napis “droga kręta”).
Dlaczego wprowadzono takie ograniczenia? By uniknąć oślepiania innych użytkowników dróg. Przednie przeciwmgielne potrafią po zmroku i dobrej przejrzystości powietrza nieźle oślepić kierowców jadących z naprzeciwka. Światła przeciwmgielne w przeciwieństwie do świateł mijania nie są światłami kierowanymi – to znaczy, że rozpraszają światło w każdą stronę.
Łuna świetlna potrafi oślepić nadjeżdżającego z przeciwka kierowcę, który może nie zauważyć przed sobą pieszego lub rowerzysty i w efekcie doprowadzi do wypadku. Dodajmy, że na prostej drodze przy dobrej przejrzystości powietrza włączone przednie przeciwmgielne tylko w niewielkim stopniu poprawiają widoczność kierowcy. Kierowca z włączonymi światłami przeciwmgielnymi ma poczucie większego bezpieczeństwa – przecież widzi drogę lepiej. Lecz jest to złudne bezpieczeństwo, gdyż sprawia, że inni widzą gorzej – aż się więc prosi o zderzenie.
Kierowca oświetlonego niczym choinka auta tego oczywiście nie zauważy. Może jednak przekonać się osobiście, jakie zagrożenie stwarza dla innych. Wystarczy tylko zatrzymać się i wysiąść z auta, by ocenić siłę świecenia przeciwmgielnych. Być może po takim eksperymencie zacznie włączać te światła wtedy, kiedy naprawdę są potrzebne, co pozwoli uniknąć mandatów i punktów karnych. – Kierowca jadący przy dobrej przejrzystości powietrza z włączonymi przednimi przeciwmgielnymi może zostać ukarany mandatem w wysokości 100 zł i 2 punktami.